Zwykle kalarepę jadam krojąc ja w paski i posypując delikatnie solą morską, dzisiaj odkryłam, że rewelacyjnie sprawdziła się w mojej ulubionej sałatce. Lekka, a zarazem sycąca. Nie wymaga spędzania długich godzin w kuchni, gotowa w 10 minut, idealna po przyjściu z pracy lub z uczelni, kiedy nie chce nam się gotować.
Składniki na 2 porcje :
sałata:
- 3 garści różnych sałat
- pół kalarepy
- 8 czerwonych winogron
- 4 łyżki posiekanych orzechów włoskich
- pół ogórka
- pół czerwonej cebuli
- listki bazylii
serowe płatki :
- 25 g sera jadel ( do kupienia w lidlu)
Tniemy ser na mandolinie w cieniutkie plasterki.
dressing :
- 2 łyżki oleju lnianego
- łyżka musztardy
- 2 łyżeczki miodu
- łyżeczka octu jabłkowego
- 3 łyżki wody mineralnej
- sól, świeżo zmielony kolorowy pieprz
W miseczce mieszamy olej, musztardę i miód. Gdy powstanie gładka masa dodajemy ocet i przyprawy do smaku. Dodać 3 łyżki wody.
Ogórka, kalarepę i cebulę tniemy na mandolinie w cienkie plasterki, to samo robimy nożem z winogronami, wyjmując pestki.
Mieszamy wszystkie składniki oprócz sera i orzechów z dressingiem.
Posypujemy orzechami włoskimi - można je wcześniej podprażyć, serowymi płatkami i posypujemy listkami bazylii.
Smacznego
Pięknie wygląda na talerzu :) Szybko, smacznie i zdrowo - to lubię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)